Zatorze czyta poezję
"Dlaczego ja zawsze muszę trafiać na małpy?!" - zapytał z przekąsem swego kolegę przechodzień, który poczęstował się wierszem naszej noblistki. Pan chwilę wcześniej przeczytał głośno wiersz, który wylosował. Wiersz niezwykle trudny mocny: "Dwie małpy Breugla". A my po raz kolejny zadałyśmy sobie w duchu pytanie: kto by się spodziewał, że po poezję sięgnie prawie każdy mijający naszą bibliotekę? Obserwowałyśmy reakcje przechodniów, tych bardzo młodych spieszących do pobliskiej szkoły, tych w mocno zaawansowanym wieku, tych lekko nieświeżych po zakrapianym wieczorze, singli i par, tych, którzy po wylosowaniu od razu przystawali, aby przeczytać, oraz tych, którzy z uśmiechem w sercu brali rulonik z wierszem dla bliskiej osoby...
Dzisiaj czyta dla nas pani Lidka. Posłuchajcie, jak pięknie i radośnie zinterpretowała wiersz "Allegro ma non troppo".
Wisława Szymborska "Allegro ma non troppo"
Jesteś piękne! - mówię życiu.
Bujniej już nie można było.
Bardziej żabio i słowiczo,
Bardziej mrówczo i nasiennie.
Staram się mu przypodobać,
Przypochlebić, patrzeć w oczy.
Zawsze pierwsza mu się kłaniam
Z pokornym wyrazem twarzy.
Zabiegam mu drogę z lewej,
Zabiegam mu drogę z prawej
I unoszę się w zachwycie,
I upadam od podziwu.
Jaki polny jest ten konik!
Jaka leśna ta jagoda!
Nigdy bym nie uwierzyła,
Gdybym się nie urodziła.
"Nie znajduję - mówię życiu -
Z czym mogłabym Cię porównać.
Nikt nie zrobił drugiej szyszki
Ani lepszej, ani gorszej.
Chwalę hojność, pomysłowość,
Zamaszystość i dokładność.
I co jeszcze - i co dalej
Czarodziejstwo, czarnoksięstwo.
Byle tylko nie urazić,
Nie rozgniewać, nie rozdeptać.
Od dobrych stu tysiącleci
Nadskakuję uśmiechnięta.
Szarpię życie za brzeg listka:
Przystanęło? Dosłyszało?
Czy na chwilę, choć raz jeden,
Dokąd idzie, zapomniało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz