Bardzo fajny dzień
Taaaak, wiemy, nie używa się słowa "fajny" w tekstach pisanych. Jest ono charakterystyczne dla wypowiedzi mówionej, potocznej, żywiołowej, mniej starannej... Wszystko się zgadza, ale dzisiaj w naszej bibliotece tyle się wydarzyło, że nie możemy powiedzieć inaczej: "To był strasznie fajny dzień". Posłuchajcie.
Najpierw pojawiła się bardzo poważna czytelniczka. Wydawała się tak poważna, że wszystkie poczułyśmy niepokój. Okazało się jednak, że pani przyszła przeprosić jedną z nas, bibliotekarek. "Ja bardzo panią przepraszam, że wczoraj byłam taka nieuprzejma i opryskliwa. Sama nie wiem, co we mnie wstąpiło. Było mi tak wstyd, że cały dzień czułam wyrzuty. A pani przecież w niczym mi nie zawiniła. Jeszcze raz przepraszam" - i swoje słowa "osłodziła" pyszną czekoladą. Czyż to nie świetny prezent na urodziny?!
Potem odbyły się nasze pierwsze zajęcia feryjne, które - uwierzcie - zawsze są dla nas wielką niewiadomą. Nigdy nie wiemy, ile dzieci przyjdzie, w jakim wieku, w jakich humorach... Dzisiaj przyszły po prostu cudowne dzieciaki, a my jak zwykle zastanawiamy się, kto się najlepiej bawił: mamy Zuzia i Kasia, babcia Ela, dzieci czy my, bibliotekarki. I nie ważne, że bohaterem spotkania był Wilk, bo nagle dołączyło do niego spore stadko różowych balonowych świnek, a w trakcie zajęć plastycznych ni z gruszki ni z pietruszki pojawiła się Babcia Cooooo?! Było więc i śmiesznie, i twórczo, i tak cudownie rodzinnie, że nam się spotkanie mocno przedłużyło. Dla nas to jest zawsze największy komplement, kiedy po zajęciach dzieci wcale nie chcą wychodzić z biblioteki.
Ach, i książka zaginiona się znalazła, choć już zwątpiłyśmy w uczciwość czytelnika, który ją wypożyczył bez zarejestrowania w systemie.
Odwiedziła nas koleżanka-szczęśliwa emerytka, a my po raz kolejny uświadomiłyśmy sobie jak się ta nasza Dwunastkowa rodzina pięknie powiększa. I "Sto lat" śpiewałyśmy naszym koleżankom świętującym urodziny.
Wreszcie czytelnik serdeczny zasilił naszą skarbonę banknotem pięćdziesięciozłotowym na zakup nowych książek i porcją słodkości.
Czasem nie potrzeba wyszukanych słów. To był BARDZO FAJNY DZIEŃ 😄
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz