Jak tata pokazał mi Wszechświat
Wakacje w bibliotece 5.
Tata małego Ulfa zabrał go wieczorem na peryferie miasta, a potem długo opowiadał o gwiezdnych konstelacjach i pięknie Wszechświata. My podczas kolejnych zajęć wakacyjnych zachęciłyśmy dzieci do zrobienia meteorytu... z sody i brokatu. Skonstruowania smakowitych gwiazdozbiorów... z paluszków i mini pianek marshmallow. Łapania się za nosy na Tak i za uszy na Nie, podczas śmiesznej zabawy w kosmiczne zgadywanki. Wykonania kieszonkowego obserwatora chmur. Wreszcie sprawdzenia, co się stanie z meteorytem, gdy zakroplimy go odrobiną octu. Ale się fajnie zapieniło. Było smacznie, wesoło, zaskakująco i mądrze. Tata Ulfa pokazał synkowi, że Wszechświat jest piękny, spokojny i uporządkowany. My zaś udowodniłyśmy, że w bibliotece zmieści się i kolekcja meteorytów, i wyjątkowe gwiezdne konstelacje, i dobry humor, i mądra książka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz