Galeria Jednego Wiersza
Marcin Cielecki
"Zima w skansenie w Olsztynku"
woda w chrzcielnicy zamarzła, zdejmuję czapkę
i czołem rysuję znaki. z wyciśniętą pieczęcią mrozu
błądzę pośród chat, ja - golem cywilizacji. ktoś tu był
przede mną, próbuję to nazwać, zapisać, ale to gonitwa
za oddechem rwanym przez wiatr.
jestem obcy i swój, należę do tego miejsca,
które odwiedzam raz roku. gawrony najęły się na stróżów,
resztką bułki czynię sobie wolną drogę.
śpiew żurawia przy studni wyjaśnia wszelkie wątpliwości
tak - tak, nie-wiem - nie-powiem. biję w dzwon na trwogę
własnych myśli. z każdym kolejnym krokiem mocniej
drży serce, otwartym staje się nowy rozdział wielkiej księgi życia
woda w chrzcielnicy zamarzła, wszystkie moje myśli znalazły się pod powierzchnią.
palcem na tafli jednym gestem odpisuję wreszcie na wszystkie listy.
( z tomu "Ostatnie Królestwo", Biblioteka "Toposu" Sopot 2010, s.10)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz