"Po kosmicku"

Wakacje w bibliotece 3.

 W naszej bibliotece czasami odlatujemy w kosmos, a bywa i tak, że to kosmos przylatuje do nas. Dziś rano do drzwi biblioteki zapukał listonosz, który przyniósł tajemniczą paczkę. Tym razem nie było w niej Potworaka, jak miało to miejsce w książce "Wakacje Potworaka" autorstwa Grzegorza Kasdepke. Znaleźliśmy w niej jednak list od naszego ulubionego kosmity zawierający listę arcyciekawych zadań do wykonania. Zgodnie z wytycznymi najpierw nadaliśmy sobie "kosmickie" imiona. Przez niektóre z nich prawie połamaliśmy sobie języki. Następnie zaśpiewaliśmy trzy wariacje piosenki "Wlazł kotek na płotek". Podczas śpiewania pierwszej z nich przenieśliśmy się na planetę, na której kot stał się psem, bo tu wszystko było na opak. Kolejna planeta była bardzo nudna, więc śpiewając, ciągle ziewaliśmy. A ostatnia planetę zamieszkiwały ufoludki o wiecznie skwaszonej minie, zatem sięgnęliśmy po cytrynę, która skutecznie (ale tylko na moment) zdjęła uśmiech z naszych twarzy. Na koniec spotkania zaś każdy uczestnik na pamiątkę wyczarował sobie "wywiniętego" kosmitę. Mamy nadzieje, że ufoludy nie będą sprawiać problemów w domach naszych małych warsztatowiczów.