wtorek, 21 marca 2023

Powitanie wiosny z poezją

 Dzisiaj witamy kalendarzową wiosnę. Szukamy jej pierwszych przyrodniczych zwiastunów. Wietrzymy lżejsze ubrania w szafach. Pastujemy wiosenne buty. My zaś chcemy, żeby nasi czytelnicy poczuli też wiosnę w sercu. Żeby się wzruszyli. Żeby ujęła ich piękna metafora. Żeby drgnął w nich zachwyt, podziw, refleksja... 

Dzisiaj świętujemy bowiem Międzynarodowy Dzień Poezji, a ponieważ patronką tego roku jest nasza wybitna noblistka, przed naszą biblioteką swoimi wierszami częstuje... Wisława Szymborska. Można z nią sobie zrobić selfie. Można wypożyczyć wspomnienia o niej. Poczytać tomiki jej poezji. Można też wpaść do nas na zupę. 

Posłuchajcie też, jak pięknie wiersze noblistki czytają nasze czytelniczki. 

Pani Ewa czyta "Portret kobiecy"

Pani Kinga czyta "Miłość szczęśliwą"

Dziękujemy p. Beacie i Tomaszowi Sowińskim za użyczenie manekina oraz ramek do ekspozycji wierszy. Dziękujemy Fundacji POMOC W KOMUNIKOWANIU SIĘ za ufundowanie zakupu zup oraz naczyń do degustacji 💓 Zatorze czyta poezję








"Portret kobiecy"
Musi być do wy­bo­ru,
Zmie­niać się, żeby tyl­ko nic się nie zmie­ni­ło.
To ła­twe, nie­moż­li­we, trud­ne, war­te pró­by.
Oczy ma, je­śli trze­ba, raz mo­dre, raz sza­re,
czar­ne, we­so­łe, bez po­wo­du peł­ne łez.
Śpi z nim jak pierw­sza z brze­gu, je­dy­na na świe­cie.
Uro­dzi mu czwo­ro dzie­ci, żad­nych dzie­ci, jed­no.
Na­iw­na, ale naj­le­piej do­ra­dzi.
Sła­ba, ale udźwi­gnie.
Nie ma gło­wy na kar­ku, to bę­dzie ją mia­ła.
Czy­ta Ja­sper­sa i pi­sma ko­bie­ce.
Nie wie po co ta śrub­ka i zbu­du­je most.
mło­da, jak zwy­kle mło­da, cią­gle jesz­cze mło­da.
Trzy­ma w rę­kach wró­bel­ka ze zła­ma­nym skrzy­dłem,
wła­sne pie­nią­dze na po­dróż da­le­ką i dłu­gą,
ta­sak do mię­sa, kom­pres i kie­li­szek czy­stej.
Do­kąd tak bie­gnie, czy nie jest zmę­czo­na.
Ależ nie, tyl­ko tro­chę, bar­dzo, nic nie szko­dzi.
Albo go ko­cha albo się upar­ła.
Na do­bre, na nie­do­bre i na li­tość bo­ską.

"Miłość szczęśliwa"
Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest nor­mal­ne,
czy to po­waż­ne, czy to po­ży­tecz­ne -
co świat ma z dwoj­ga lu­dzi,
któ­rzy nie wi­dzą świa­ta?

Wy­wyż­sze­ni ku so­bie bez żad­nej za­słu­gi,
pierw­si lep­si z mi­lio­na, ale prze­ko­na­ni,
że tak stać się mu­sia­ło - w na­gro­dę za co?
za nic;
świa­tło pada zni­kąd -
dla­cze­go wła­śnie na tych, a nie na in­nych?
Czy to ob­ra­ża spra­wie­dli­wość? Tak.
Czy to na­ru­sza tro­skli­wie pię­trzo­ne za­sa­dy,
strą­cą ze szczy­tu mo­rał? Na­ru­sza i strą­ca.

Spójrz­cie na tych szczę­śli­wych:
gdy­by się cho­ciaż ma­sko­wa­li tro­chę,
uda­wa­li zgnę­bie­nie krze­piąc tym przy­ja­ciół!
Słu­chaj­cie, jak się śmie­ją - ob­raź­li­wie.
Ja­kim ję­zy­kiem mó­wią - zro­zu­mia­łym na po­zór.
A te ich ce­re­mo­nie, ce­re­gie­le,
wy­myśl­ne obo­wiąz­ki wzglę­dem sie­bie -
wy­glą­da to na zmo­wę za ple­ca­mi ludz­ko­ści!

Trud­no na­wet prze­wi­dzieć, do cze­go by do­szło,
gdy­by ich przy­kład dał się na­śla­do­wać.
Na co li­czyć by mo­gły re­li­gie, po­ezje,
o czym by pa­mię­ta­no, cze­go za­nie­cha­no.
kto by chciał zo­stać w krę­gu.

Mi­łość szczę­śli­wa. Czy to jest ko­niecz­ne?
Takt i roz­są­dek każą mil­czeć o niej
jako skan­da­lu z wy­so­kich sfer Życia.
Wspa­nia­le dziat­ki ro­dzą się bez jej po­mo­cy.
Prze­nig­dy nie zdo­ła­ła­by za­lud­nić zie­mi,
zda­rza się prze­cież rzad­ko.

Niech lu­dzie nie zna­ją­cy mi­ło­ści szczę­śli­wej
twier­dzą, że ni­g­dzie nie ma mi­ło­ści szczę­śli­wej.

Z tą wia­rą lżej im bę­dzie i żyć, i umie­rać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz