Galeria Jednego Wiersza
Marcin Świetlicki
"Wersja"
I wydobyci niejasnym sposobem z topieli
przy stole zasiadamy na rynku i na sam początek
sobie po kawie zamawiamy u piekielnie pięknej
i niebiańsko uprzejmej, więc się spodziewamy,
że nic nie pęknie oraz że nic
z pęknięcia nie wypełznie.
I od tej pory
wszystko przez sen, we śnie.
(wiersz z tomu "Sierotka (wiersze 2019-2022)", Wyd. Wolno Lusowo 2023, s.6)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz