poniedziałek, 16 czerwca 2025

 Pierwszaki z SP Nr 5 w świecie baśni

Kiedy po raz pierwszy odwiedza nas jakaś klasa, baśń o karzełku Dydko, dawniej znanym jako Titelitury, zwykle wybieramy jako pierwszą do zaprezentowania naszym gościom. Dlaczego? Jest to bowiem baśń nieoczywista, tak jak, naszym zdaniem, właściwie wszystkie klasyczne baśnie. Przyzwyczailiśmy się, że postacie w nich są jednowymiarowe. Myślimy "zły wilk", "wredna macocha", "dobrotliwa sierotka", a przecież postępowanie większości z nich pozostawia wiele do życzenia. Podczas naszych spotkań  teatralnych lubimy pokazywać tę niejednoznaczność baśniowych postaci. Lubimy namieszać w utartych schematach. W baśni o karzełku, który pomógł córce młynarza zostać królową, a potem zażądał strasznej zapłaty, występują cztery postacie. Ktoś okłamał króla. Ktoś kogoś wykorzystał. Ktoś kogoś poślubił z wyrachowania. Wreszcie ktoś poczuł się urażony i zażądał niewinnego dziecka. To wspaniałe, że podczas wesołych przebieranek i zabawy w teatr można porozmawiać z dziećmi o takich "dorosłych" dylematach. Jakie konsekwencje ma kłamstwo? Czy można kogoś urazić, wykorzystując jego dobre chęci? Czy istnieje pomoc bezinteresowna? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz