Bunt w piórniku, czyli czerwone, fioletowe, beżowe i szare narzekanie
Wakacje w bibliotece 4.
Miały to być zajęcia o kolorach. A kto zna się na nich najlepiej? Odpowiedź jest prosta – KREDKI! Dlatego czym prędzej zajrzeliśmy do naszego bibliotecznego piórnika. Tam jednak czekała na nas nie lada niespodzianka... Zamiast kolorowych kredek ujrzeliśmy baaardzo dużo srebrnych i złotych kluczy. Hm… ktoś chyba robił sobie z nas żarty. W naszych głowach pojawiło się mnóstwo pytań:
Po co nam aż tyle kluczy?
Gdzie podziały się nasze kredki?
Wtem dostrzegliśmy pewną poszlakę. Do wiklinowego koszyka zamkniętego na kłódkę ktoś przyczepił karteczkę z barwnym napisem: „Tu nas nie ma”. Nabraliśmy podejrzeń, że ktoś jednak może tam być, więc szybko zabraliśmy się do działania. Każdy z nas wybrał jeden kluczyk i próbował otworzyć tajemniczy kuferek. W końcu udało się Wiktorii – otworzyła wieko i wyjęła kilka listów. Były one od… KREDEK! Niestety, nie były to wesołe listy. Kredki wylały na papier swoje największe żale:
Czerwona narzekała, że pracuje za dużo – nawet w Święta musi kolorować Świętych Mikołajów.
Fioletowa była zła, że tyle jej pięknego koloru wychodzi poza linie.
Beżowa była rozżalona, bo nazywa się ją „jasnobrązowawą".
Szara marudziła, że koloruje tylko gigantyczne słonie i hipopotamy.
Po
wspólnej naradzie zdecydowaliśmy, co możemy zrobić, by nasze kredki
poczuły się lepiej. A potem – na ich cześć – zagraliśmy w kolorowy
teleturniej, w którym wyłoniliśmy prawdziwych ekspertów od barw.
To jednak nie był koniec naszego spotkania. Dużo się jeszcze działo:
własnoręcznie mieszaliśmy farby,
zgadywaliśmy, co kryją baloniki,
oraz stworzyliśmy kropkowe dzieła sztuki!
Zaglądajcie do biblioteki – kolejne kreatywne warsztaty już wkrótce. Będzie jeszcze więcej kolorów, przygód i niespodzianek. 😀
































Brak komentarzy:
Prześlij komentarz